Dzisiejsza sesja Europejska oraz Amerykańska pokazał na co mogą liczyć inwestorzy handlujący na parze z funtem Brytyjskim. Zasięg blisko 150 pipsów był w połowie do rozegrania, ze względu na to że pierwszy ruch podyktowany danymi był raczej dla miłośników grania „pod prąd” oraz tych którzy są potocznie zwani grdującymi pozycje stratne. Za to po uspokojeniu rynku można było zacząć inwestycje w sposób techniczny, grając zgodnie z panującym ruchem, rynek nie robił zbyt dużych korekt dzięki czemu niemal każda pozycja miała szanse się udać.
Obecnie oczekujemy dalszych spadków, co prawda nie przebiliśmy jeszcze dołka z 27 listopada lecz obecna korekta na wysokości 50% zniesienia fibonacciego daje szanse na próbę rozgrywania waluty pod kontynuację spadków. Jeśli scenariusz się sprawdzi poczekamy za wypełnieniem overbalance.

Spodziewamy się ewentualnego podbicia do wyznaczonej linii oporu przy cenie 1.3380 i odbicia w dół. Możliwy zasięg to następne 150 pipsów do wyznaczonej strefy. Oczywiście należy obserwować sytuację, ponieważ w przypadku przebicia oporu uznamy go za wsparcie i raczej powinniśmy szukać pozycji długich niż usilnie łudzić się że jednak kurs zacznie spadać. Na chwilę obecną nie przedstawiam alternatywnego scenariusza do jutra, ponieważ podczas sesji Azjatyckiej zazwyczaj niewiele się dzieje a póki nie przebijemy lub odbijemy się od wyznaczonego poziomu nie ma co wybiegać za daleko do przodu.